Czym jest firma faktoringowa? Czym faktoring różni się od zwykłego ubezpieczenia i co możemy zyskać na ubezpieczeniu należności? O tym opowie gość Krzysztofa Szymańskiego, Jerzy Dąbrowski z firmy Bibby Financial Services.

 

Krzysztof Szymański: Czy należności handlowe można ubezpieczyć?

Jerzy Dąbrowski: Tak, bo należności handlowe należy traktować jako normalne aktywa, które są w bilansie firmy. Tak jak ubezpieczamy normalne aktywa typu nieruchomości i samochody, tak samo można ubezpieczyć faktury. Dzięki temu możemy czuć się bezpieczniej niż bez tego ubezpieczenia. Możliwości jest naprawdę dużo.

K.S: A czy warto? Co daje takie ubezpieczenie?

J.D: Skoro należności handlowe to normalny składnik przedsiębiorstwa, czyli aktywa, to wydaje mi się, że tak samo, jak warto ubezpieczyć mieszkanie, magazyn, czy flotę samochodową, tak też warto ubezpieczyć należności.

Teraz pytanie jest takie, jak wielkość nominalna należności ma się do wielkości innych składników majątkowych, które są w bilansie. Wszyscy doskonale wiedza, że należności stanowią albo najważniejszy składnik majątku, albo jeden z ważniejszych. To oznacza, po pierwsze, że należności stanowią duży potencjał dla przedsiębiorstwa, jeżeli zostaną dobrze wykorzystane, a po drugie skoro jest to duży składnik majątkowy, to mogą być również źródłem ryzyka. Szukamy sposobów jak przed ryzykiem się zabezpieczyć i dlatego należy co najmniej pomyśleć o takim ubezpieczeniu.

K.S: Ubezpieczanie należności jest popularne w Polsce?

J.D: Oczywiście są w Europie kraje bardziej rozwinięte, np. Wielka Brytania, która jest pod tym względem liderem, ale musimy też powiedzieć, że w Polsce są obecnie najwięksi gracze światowi, mamy też kilku ubezpieczycieli z polskiego rynku. Także jest gdzie się ubezpieczyć.

Dodam tylko, że można skorzystać z ubezpieczenia wprost, czyli kupić polisę, która ubezpiecza te należności, można także ubezpieczyć się, pośrednio korzystając z faktoringu, gdzie dana instytucja, bank bądź firma faktoringowa przejmuje ryzyko braku płatności od odbiorcy. Tak więc istnieje szeroki zakres możliwości.

K.S: Oprócz tego, że można ubezpieczyć się u towarzystw obecnych na rynku, to Wy chyba dysponujecie także własnym ubezpieczycielem?

J.D: Tak jak wspomniałem — można szukać i polecam w pierwszej kolejności szukanie ubezpieczyciela w Polsce, natomiast my jako grupa Bibby ubezpieczamy się u ubezpieczyciela w Stanach Zjednoczonych, ale chcemy rozszerzyć zakres naszego ubezpieczenia o polisę w towarzystwie ulokowanym w Polsce.

K.S: Co jeśli nie ubezpieczenie?

J.D: Przede wszystkim zawsze należy dbać o majątek, który nie jest ubezpieczony. Wydaje się, że ktoś, kto posiada aktywa, które nie są ubezpieczone, dba o nie bardziej, niż byłyby one ubezpieczone. Natomiast ubezpieczenie należności jest dobrowolne, więc jeżeli nie chcemy tego robić, musimy o nie dbać np. sprawdzić kontrahenta, z którym zaczyna się współpracę, później monitorować na własną rękę jego sytuację finansową, brać od niego zabezpieczenia na koniec dnia, tak aby, jeżeli rzeczywiście będzie miał jakiekolwiek kłopoty, można było z nich skorzystać, no i jeśli ma te kłopoty pomyśleć o  jakichś rozwiązaniach windykacyjnych.

To jest kompleks usług, który zastępuje de facto ubezpieczenie. Drugą sprawą jest ubezpieczenie, o którym pewnie za chwilę powiem, a trzecią faktoring, który ma wbudowane ubezpieczenie. Faktoring pełny, czyli taki, który jest pozbawiony regresu, w którym to instytucja faktoringowa kupuje fakturę, wypłaca za nią zaliczkę, a później w przypadku kiedy mija termin płatności, a kontrahent nie płaci, takie zdarzenia są ubezpieczone. W takim wypadku najpierw towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaca odszkodowanie instytucji faktoringowej, a to sprawia, że instytucja faktoringowa nie żąda zwrotu zapłaty za tę fakturę, której dokonała wcześniej. Jeżeli chcielibyśmy porównać te dwa produkty, czyli ubezpieczenie i faktoring pełny, to oba rozwiązania mają swoje zalety.

Ja reprezentując firmę faktoringową, dodam tylko tyle, że w przypadku faktoringu mamy do czynienia nie tylko z ubezpieczeniem, ale także finansowaniem. Jeżeli wyobrazimy sobie, że polisa ubezpieczeniowa działa w ten sposób, że występuje wypadek ubezpieczeniowy i po jakimś czasie następuje szkoda, jej likwidacja i wypłata odszkodowania to w przypadku instytucji faktoringowej, jeżeli na samym początku wypłacana jest zaliczka z tej faktury, to tak naprawdę odszkodowanie zostało wypłacone na początku okresu życia faktury, a nie na końcu jak w przypadku ubezpieczenia. Z mojego punktu widzenia jest to najważniejsza przewaga. W przypadku faktoringu bez względu na to, czy kontrahent mi zapłaci, czy nie, ja już zostałem zapłacony i nie będę cierpiał z tego powodu, że nie ma płatności, bo faktor wypłacił mi tę zaliczkę, którą mogę traktować jako wypłatę odszkodowania na koniec. W przypadku ubezpieczenia nikt wcześniej nie wypłaca pieniędzy, dopiero jak zakończy się cały proces i powstała szkoda.

K.S: Jak wygląda to w Waszej firmie? Ten pełny faktoring jest coraz częściej stosowany?

J.D: Tak, ale muszę powiedzieć z całą stanowczością, że na początku klienci szukają zawsze faktoringu bez przejęcia ryzyka. Pierwszym powodem jest to, że jest on oczywiście tańszy. Cena zależy od tego, jak duży obrót damy do tego ubezpieczenia i oczywiście od ryzyka. Tak więc to, że ktoś ma ubezpieczenie z ceną 0,3 to nic nie znaczy. Przyjmuje się, że ceny zależą od 30 do 60 dni, jeśli chodzi o termin faktury. Oczywiście, jeśli firma ma faktury 120-dniowe to ceny są zupełnie inne, podobnie jak ryzyko.

K.S: Jak zacząć szukać ubezpieczenia należności?

J.D: Oczywiście można zacząć szukać na własną rękę, wystarczy wpisać hasło w wyszukiwarkę i zaraz pojawi nam się grupa propozycji. Możemy samodzielnie pytać o ofertę, która zostanie nam przesłana, a następnie porównać ją z innymi.

Drugim popularnym sposobem, który polecam, jest skorzystanie z brokera ubezpieczeniowego. Jest to instytucja, która po podpisaniu listu brokerskiego, szuka najlepszej propozycji na rynku. Pamiętajmy, że najlepsza propozycja nie oznacza najtańszej. To nie jest tak, że broker przyniesie propozycję droższą to znaczy, że jest ona zła. Jestem przekonany, że jest to najlepsza oferta, bo broker przede wszystkim negocjuje zapisy umowy ubezpieczenia, tak aby były one, jak najbardziej bezpieczne, a prawdopodobieństwo wypłaty w wypadku ubezpieczeniowym, wysokie.

Warto skorzystać z brokera, ponieważ w większości przypadków działa on za darmo — w naszym imieniu negocjuje polisę, natomiast klient, który jest nią zainteresowany, mu za to nie płaci. Trzeci sposób to taki, aby zwrócić się do firmy faktoringowej takiej jak Bibby, która posiada własną polisę ubezpieczeniową i ta polisa jest wbudowana w pełny faktoring. Wtedy same zapisy polisy nie są istotne, ponieważ dotyczą faktora i nie są przenoszone do umowy faktoringowej. Dokument świadczy jedynie o tym, że wierzytelność, która została wykupiona przez faktora, jest jednocześnie ubezpieczona, czyli ryzyko braku spłaty kontrahenta zostało pokryte przez faktora.

K.S: Firmy częściej korzystają z tej formy z faktoringiem, czy bez faktoringu?

J.D: Instytucje faktoringowe i ubezpieczeniowe działają zupełnie niezależnie i każde z nich szuka klientów zainteresowanych jego produktem samodzielnie. Wydaje się więc, że biorąc pod uwagę pojedynczą instytucję ubezpieczeniową i faktoringową, to ta pierwsza ubezpiecza więcej osób, ponieważ skupia się tylko i wyłącznie na biznesie.

Ale wykorzystując to pytanie, trochę odwrócę sytuację, bo nas nie przeraża to, że przychodzi do nas firma, która już posiada polisę ubezpieczeniową. Dlatego, że my możemy użyć tej polisy u dowolnego ubezpieczyciela i zaaranżować produkt, w którym my przejmujemy ryzyko w oparciu o jego polisę. Dlatego, że bardzo często ze względu na zapisy umów ubezpieczeniowych, rezygnacja z nich jest bardzo droga, dlatego my nawet do tego nie namawiamy.

Jeżeli klient ma polisę, sprawdzamy, czy jest bezpieczna, wykonujemy audyt przez naszego brokera i aranżujemy produkt faktoringowy w oparciu o tę polisę. Tak więc nie jest to przeszkodą.

K.S: Dziękuję za rozmowę.